Wczoraj usłyszałam że w najbliższą niedzielę ma padać śnieg, więc to może nie taki zły pomysł zaopatrzyć się w ciepłą czapkę. Bawełniane bluzki chyba muszą jeszcze chwile poczekać...
Czapkę wydziergałam dzięki Pauli która zaprosiła mnie do testowania.
Zobaczcie jakie cudne przeplatańce, warkocze oczka przekręcone noszę teraz na głowie!
Czapkę zrobiłam z podarowanej hipsterskiej włóczki. To ręcznie przędziona wełna owcza, przeplatana niteczka dzięki które czapka nie grysie i nie filcuje się. Zostało jeszcze trochę na otulacz więc mam nadzieje ze Paula szybciutko weźmie się za kolejny projekt!!!
Jeśli komuś zamarzy się taka czapa to została wykonana według wzoru LIRA HAT.
To drugi projekt Pauli w której czapkach jestem zakochana!!!
Mam już 3!!